Autor |
Wiadomość |
praczetta
Bywalec
Dołączył: Pon Sty 14, 2013 15:50 Posty: 44 Skąd: .
|
Wysłany: Czw Lip 17, 2014 9:38 Temat postu: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Wczoraj wracaliśmy z mężem do domu koło 23. W przedsionku, w którym są skrzynki na listy było coś rozlane. Na nasze oko to był albo McFlurry albo wymioty zwierzaka. Poważnie ludzie nie możecie po sobie posprzątać?
Jakiś czas temu była podobna sytuacja - na podłodze klatki schodowej (już za domofonem) był elegancko rozmazany lód.
Ja rozumiem, że może się zdarzyć. Znam też podejście - przyjdzie sprzątaczka to posprząta bo jej za to płacę. Ale niech do Was to dojdzie - to jest nasze wspólne i miło byłoby gdybyśmy potrafili utrzymać czystość.
Nie chcę Was obrażać, więc na tym skończę ten wpis. |
|
|
|
|
Maveriq
Aktywny Forumowicz
Wiek: 37 Dołączył: Pon Sie 19, 2013 13:38 Posty: 271 Skąd: Kaszub
|
Wysłany: Czw Lip 17, 2014 11:36 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Ciekawe, jaki porządek ta osoba ma w mieszkaniu. _________________ Budynek K. |
|
|
|
|
sssprit
Zaglądajacy
Dołączył: Pon Mar 19, 2012 9:52 Posty: 22 Skąd: gdańsk
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2014 10:38 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
a co ma piernik do wiatraka??
jak ktoś ma porządek w domu to ma wszędzie po sobie sprzątać, a bałaganiarz może bezkarnie śmiecić gdzie popadnie?
chyba to od kultury i dobrego wychowania danego człowieka zależy! |
|
|
|
|
Maveriq
Aktywny Forumowicz
Wiek: 37 Dołączył: Pon Sie 19, 2013 13:38 Posty: 271 Skąd: Kaszub
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2014 13:43 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Dziś rano minąłem mężczyznę, który nawet nie dokańczając rzucił papierosa na chodnik tam, gdzie szedł. Już chciałem mu NIEkulturalnie zwrócić uwagę, ale w porę zauważyłem, że był ode mnie niemal o głowę większy.
Niektórzy po prostu mają wylane, trzeba chyba pozbierać po kimś takim te śmieci i wysypać mu w domu albo do samochodu. _________________ Budynek K. |
|
|
|
|
praczetta
Bywalec
Dołączył: Pon Sty 14, 2013 15:50 Posty: 44 Skąd: .
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2014 15:37 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Kilka lat temu szłam obleganą przez turystów w sezonie Doliną Chochołowską. Przede mną szła rodzinka - rodzice z dwójką dzieci. Pan palił papierosa. Skończywszy rzucił beztrosko niedopałek, przydeptał sandałem i ... poszedł dalej. Zwróciłam mu uwagę, był zaskoczony (co się baba go czepia!), ale zawrócił i podniósł. Nie wiem czy nie wyrzucił go ponownie kiedy go minęłam. Mam nadzieję, że czuł się zawstydzony tym, że młoda kobieta zwróciła mu uwagę. |
|
|
|
|
Habendas
Zaglądajacy
Wiek: 42 Dołączył: Wto Lis 12, 2013 8:26 Posty: 19 Skąd: Gdańsk-Łostowice
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2014 20:18 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Najlepszy przykład na prawdziwość słów, że "człowiek może wyjść ze wsi ale wieś z człowieka nie zawsze"
Najgorsze, że dzieci obserwują i uczą się od rodziców...
Bo w sumie po co być w porządku wobec innych sąsiadów skoro łatwiej być burakiem pastewnym? |
|
|
|
|
Maveriq
Aktywny Forumowicz
Wiek: 37 Dołączył: Pon Sie 19, 2013 13:38 Posty: 271 Skąd: Kaszub
|
Wysłany: Sob Lip 19, 2014 3:17 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
"A morał z tej historii mógłby być taki,
że choćby i cukrowe, to jednak buraki."
- Luxtorpeda. _________________ Budynek K. |
|
|
|
|
mdw5013
Forumowicz
Dołączył: Czw Sty 16, 2014 17:03 Posty: 145 Skąd: Habenda/Łostowice
|
Wysłany: Pią Lip 25, 2014 3:22 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
niestety coraz częściej po naszej części osiedla fruwaja śmieci, ostatnio torebka z cipsami po pięknym trawniku, albo opakowanie po serze. poza tym te śmietniki koło klatki to chyba nie są na odpady komunalne! a i co najważniejsze wyrzucajcie śmieci do śmietnikó tych w altanach bo ostatnio worki przed ktoś zostawił i koty to zszarpały. |
|
|
|
|
Maveriq
Aktywny Forumowicz
Wiek: 37 Dołączył: Pon Sie 19, 2013 13:38 Posty: 271 Skąd: Kaszub
|
Wysłany: Pią Lip 25, 2014 11:37 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
mdw5013 napisał: | śmietniki koło klatki to chyba nie są na odpady komunalne! |
Wikipedia - "Odpady komunalne – odpady związane z nieprzemysłową działalnością człowieka."
...to znaczy, że na jakie śmieci one są? |
|
|
|
|
zenon_twarogal
Forumowicz
Dołączył: Śro Sie 01, 2012 8:20 Posty: 192 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: Pon Lip 28, 2014 12:18 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
To znaczy sąsiedzie, że jak będziesz sobie szedł i jadł loda, to papierek wyrzucisz do takiego właśnie kosza przy ławce. Jak Cię natomiast żona poprosi o wyniesienie śmieci albo pudła po pizzy, to wyniesiesz to do altany. Są jednak osoby, którym nie chce się dupy ruszyć i wciskają worki ze śmieciami do śmietnika przy ławce. Efekt jest taki, że koty to w nocy rozwalają i wiatr wywiewa na osiedle. Poziom lenistwa niektórych ludzi czasem mocno zadziwia .
Na pewno zrozumiałeś o co koleżance chodziło, więc się nie czepiaj .
Ostatnio zmieniony przez zenon_twarogal dnia Mon Jul 28, 2014 14:50, liczba edycji: 1 |
|
|
|
|
Maveriq
Aktywny Forumowicz
Wiek: 37 Dołączył: Pon Sie 19, 2013 13:38 Posty: 271 Skąd: Kaszub
|
Wysłany: Pon Lip 28, 2014 14:16 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Zrozumiałem zrozumiałem, martwię się tylko o innych - jeśli ktoś jest zbyt leniwy, żeby podejść kilkanaście metrów do kontenera na śmieci, to najprawdopodobniej nie wysili się też na zrozumienie tekstu pisanego. _________________ Budynek K. |
|
|
|
|
GhostOfKubens
Bywalec
Wiek: 36 Dołączył: Czw Lip 19, 2012 9:59 Posty: 46 Skąd: z brzucha mamy :P
|
Wysłany: Pon Sie 04, 2014 12:23 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Zawsze w każdej grupie znajdzie się ten 1% z którym nie wiadomo co zrobić.
A latające śmieci to przykra konsekwencja zamykanych na klucz śmietników...
Na osiedlu gdzie pracuje (kiedyś mieszkałem) zamknięto śmietniki tylko kilka miesięcy wcześniej a efekt był taki:
Szło sobie dziecko (mały partyzant) pociągnął za drzwi śmietnika... zamknięte... więc położył sobie śmieci obok, przyszedł drugi trzeci czwarty bez klucza i każdy odłożył śmieci przed drzwiami... bo przecież po co wracać do domu jak można się iść bawić lub gnać do pracy? W nocy przyszły dziki rozpierniczyły śmieci dookoła wiatr poprawił a obrazek rano ...
Nie to żebym był przeciwny zamykaniu kibli BO TO MA SWOJE PLUSY jednak jak by nie patrzeć od kiedy zamknięto śmietniki jest większy syf w środku i dookoła :/ Może to być też wynikiem wprowadzenia się większej liczny mieszkańców ale to już tam szczegół...
Że też żyjemy w czas gdzie zwyczajne sprzątnięcie po sobie przerasta tylu obywateli... wstyd |
|
|
|
|
Uki_29
Bywalec
Dołączył: Wto Lis 06, 2012 7:14 Posty: 32 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Sie 05, 2014 7:58 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
Zauważ, że przed każda klatką jest kosz na śmieci, koło placów też są śmietniki.
Moim zdaniem czy wiaty będą otwarte czy zamknięte to nic nie zmieni.
To zależy od ludzi - a dzieci to dzieci - jeden wyrzuci do śmietnika drugi nie wyrzuci...
Druga sprawa za sprzątanie bloków i terenu płacimy administratorowi także od nich tez należy wymagać aby było czysto - za to biorą kasę. |
|
|
|
|
mdw5013
Forumowicz
Dołączył: Czw Sty 16, 2014 17:03 Posty: 145 Skąd: Habenda/Łostowice
|
Wysłany: Nie Sie 10, 2014 2:15 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
wierz mi nie chcesz widziec jakim mopem i jak pani myje klatke za te gruba kase. czasem zastanawiam sie czy samej tego nie zrobic. pytanko czy w domu scieracie kurz zram obrazow? bo ja tak. ale pani nie robi tego. od ich powieszenia. myje gylko schodzy, pietra zadko. ale wracajacdo smieci. ostatnio ktos zepsul zamek w altanie przy 5o. i po co? a kto smieci segreguje? a po co? do wprowadzajacych sie. ja kadtony w sniegunosilam do kubla z makulatura a latem chyba latwiej tam dojsc.a klucz do altany mam zawsze przy sobie, wiec gdy o 5.30 ide na autobus to podrodze wyrzucam smieci do altany. |
|
|
|
|
zenon_twarogal
Forumowicz
Dołączył: Śro Sie 01, 2012 8:20 Posty: 192 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: Pon Sie 11, 2014 9:54 Temat postu: Re: Posprzątać po sobie? A po co...? |
|
|
mdw5013 napisał: | wierz mi nie chcesz widziec jakim mopem i jak pani myje klatke za te gruba kase. czasem zastanawiam sie czy samej tego nie zrobic. pytanko czy w domu scieracie kurz zram obrazow? bo ja tak. ale pani nie robi tego. od ich powieszenia. myje gylko schodzy, pietra zadko. ale wracajacdo smieci. ostatnio ktos zepsul zamek w altanie przy 5o. i po co? a kto smieci segreguje? a po co? do wprowadzajacych sie. ja kadtony w sniegunosilam do kubla z makulatura a latem chyba latwiej tam dojsc.a klucz do altany mam zawsze przy sobie, wiec gdy o 5.30 ide na autobus to podrodze wyrzucam smieci do altany. |
Czasem piszesz z sensem, ale czy tak trudno przeczytać co się napisało i poprawić błędy? Pół biedy z literówkami, ale "zadko"? No proszę Cię, dzieciak z podstawówki wie jak to napisać . Udzielasz rad innym, to popraw swoją własną pisownie, bo nikt Cię nie będzie traktował poważnie .
Co do sprzątania klatek, to nie wiem, kto u Was to robi, ale w bloku C TED spisuje się całkiem dobrze.
Wybacz OT. |
|
|
|
|
|